Rok 2012 podsumuję wybierając moje ulubione posty z bloga, po jednym z każdego miesiąca, no może więcej…
Јагоштица – bardzo lubię wspominać ten projekt, ten czas oraz zdjęcia. Zarazem był to 4 najczęściej odwiedzany tekst w tym roku.
Luty
Zimowy Nowy Sad – jak to nas w zeszłym roku porządnie zasypało dopiero w lutym.
Marzec
Słów kilka o serbskiej kuchni.
Kwiecień
Wielkanocna wizyta na wiejskim cmentarzu.
Maj
Dla mnie sympatyczna jest dwuczęściowa foto relacja z wizyty mojego taty, część pierwsza i druga. Jak również nasz sympatyczny wypad za miasto. Z drugiej strony bardzo dużą popularnością (2 najczęściej czytany tegoroczny tekst na blogu) cieszył się post w którym wspomniałam proroctwie z Kremny, a to jak się okazało na fali zainteresowania ludzi końcem świata i jakimś tekstem na Onecie o tym właśnie proroctwie.
Czerwiec
Zdecydowanie poranny wypad na twierdzę,obserwacje Wenus i kawa w prawie pustym mieście oraz relacja z Periskopu.
Lipiec
Bez dwóch zdań monastyry w Rumunii. Miejsce 9 pod względem popularności.
Sierpień
Dopiero drugi na całym blogu tekst w języku serbskim – Wisła.
Wrzesień
Dwa posty: Pierwszy, wypad na wieś, uwielbiam za zdjęcia oraz zabardzo upalną pogodę, drugi za atmosferę – krytyczna masa. Najpopularniejszy tekst 2012 roku.
Październik
Przygotowanie ajvaru – za ten smak. Miejsce 10 w moim top 10 z zeszłego roku.
Listopad
O kołaczu i o krzyżu ze wsi Zukve.
Grudzień
Tekst, który czekał ponad rok na publikację – Вирџина
Aggy
A ja lubie relacje z przybycia Twojego szanownego Taty i to, ze bylysmy w tym samym miejscu w tym samym czasie i ciagle jakby nie mozemy na siebie wpasc. A takie odwiedziny zawsze pociagaja za soba wedrowki, wypady i roznego rodzaju ciekawe czynnosci. No i pstrykanie zdjec! Pozdrawiam i gratuluje trzymania blogu na odpowiednim poziomie. Nagroda sie nalezy 🙂