Widok z okna
A za Jelicom (to te pagórki w tle) kryje się słynna Gucza. Poranna kawa w Czaczku. Oj dobrze było opuścić Wojwodinę na dni kilka….
A za Jelicom (to te pagórki w tle) kryje się słynna Gucza. Poranna kawa w Czaczku. Oj dobrze było opuścić Wojwodinę na dni kilka….
Wieczorową porą, wczorajszego dnia można było zaobserwować tęczę nad mostem Varadińskim. Na zdjęciu ledwo widać. A tym czasem blog zaliczył swoj trzeci rok. Na…
Mieszkam tutaj już od kilku lat, a nadal Serbia, która nie jest aż tak dużym państwem pełna jest miejsc, w których nie byłam albo…
Idę wczoraj spokojnie ulicą. Ulicą, którą przechodziłam tyle razy. Mijam hostel, a ogródku pełno festiwalowych gości. Obok hostelu piekarnia. I widzę to Tego jeszcze…
Taka weekendowa sytuacja. Dziecko chore. Żar leje się z nieba. Słyszę na ulicy stukot kopyt. Konie, liczba mnoga. Dziwne zwykle cyganie podjeżdżają jednym. Potem…
Wojwodina, równina, pola, zboża, nuda. Nowy Sad z tej równinnej nudy ratuje Dunaj i Fruška Gora. Wielu turystów przybywających na krótko do Serbii czy…
Skąd taka, a nie inna nazwa bloga. Jak już kiedyś wspomniałam miałam okazję studiować slawistykę. Ze studiami kulturoznawczymi wiąże się wieczne poszukiwanie, badanie, czytanie,…
Zdarzyło mi się kiedyś studiować. W czasie tych studiów zdarzyło mi się zrobić jedną naprawdę fajną rzecz. Fajną bo od A do Z wykonaną…
Pomimo, iż w Serbii dalej panują 35 stopniowe upały, wrzesień tętni jesienną atmosferą. Ruszyły przygotowania do zimy. Przy drogach sprzedawane są na masową skalę…